Ale mniejsza o to, przejdę do sedna postu. A więc w czwartek w szkole mamy coś jak dzień zdrowia.Będą różne konkurencje a mnie wyznaczono do części kulinarnej, czego się domyślałam :P
Co przygotowałam? Ciasteczka musli, trochę banalne i większość klas to zrobi ale co tam :)
Zrobiłam je w dwóch odsłonach, każde z innego musli chociaż przepis ten sam.
SKŁADNIKI:
2 małe jajka (albo 1 duże),
3/4 szkl. mąki,
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
2 łyżki miodu,
kilka kropli olejku waniliowego bądź rumowego,
jako składnik EXTRA można dodać trochę ziaren słonecznika, pestek dyni lub siemię lniane.
Żadnych zbędnych ceregieli – wszystko wrzucamy do miski, dokładnie mieszamy, aby powstało lepkie, w miarę stałe ,,coś” Niedużą blachę wykładamy papierem do pieczenia, formujemy łyżką zgrabne i w miarę płaskie ciasteczka (płaskie dokładniej i bez przypalania się upieką).
Blachę wkładamy do piekarnika (200°C) i pieczemy ok. 20 min aż ciasteczka się zarumienią.
W zależności od płatków, ciastka będą wyglądały inaczej :)
Super ciasteczka, kiedyś musze takie zrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Robiłem ciastka i sa bardzo łatwe, nawet ja potrafiłem je upiec XD
OdpowiedzUsuńZrobie jutro :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hahahaha śmiesznie się w czasie zgraliście :P
OdpowiedzUsuń