środa, 10 października 2018

Zapiekanka makaronowa z warzywami

Przepis na tę zapiekankę został zainspirowany przepisem z Kuchni Lidla. Zmieniłam warzywa- te z przepisu zastąpiłam tymi które miałam w lodówce, do śmietanki dodałam więcej jajek. Ogólnie rzecz biorąc wszystko robiłam na oko, nie odmierzałam niczego z wyjątkiem śmietanki.

SKŁADNIKI

  • suchy makaron 300 g (u mnie penne)
  • średnia cebula 1 szt.
  • brokuł, umyty 1 szt. 9ja użyłam mrożonego brokuła oraz kalafiora)
  • jajka  2 szt. (w moim przypadku chyba z 4)
  • pomidor
  • śmietanka 30%,  200 g
  • mozzarella  1 szt.( ja z niej zupełnie zrezygnowałam)
  • sól i pieprz do smaku


Cebulę siekamy drobno w kosteczkę.
Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Małym nożem wycinamy różyczki brokułu, następnie kroimy je na mniejsze kawałki.Jeżeli tak jak ja używacie produktu mrożonego, ten krok pomijacie.  Do garnka z wrzącą, osoloną wodą wrzucamy różyczki brokułu i gotujemy bez przykrycia.
Do  miski wlewamy śmietankę, wbijamy  całe jajka, mieszamy, następnie dodajemy sól i pieprz.
Małe pomidory kroimy w ćwiartki. Wyciągamy z wody ugotowane brokuły.
Ugotowany i odcedzony makaron wkładamy do naczynia żaroodpornego, zalewamy śmietaną, dodajemy pomidory i odcedzone brokuły.
Mozzarellę kroimy na kosteczkę, dodajemy do zapiekanki. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem.
Wkładamy do piekarnika (najpierw pieczemy ok. 10 minut w 180°C (termoobieg), następnie około 5-10 minut w 200 stopniach C (funkcja grill).
Wyciągamy zapiekankę z pieca.

.

poniedziałek, 8 października 2018

Jak wygląda praca kucharza?

Nie było mnie tu od bardzo, bardzo dawna. Dlaczego? Sama nie wiem, sporo czasu zajmuje mi szkoła i praca. Ale mimo w pewnym sensie braku czasu chciałabym powrócić do dodawania postów.
Dzisiaj przybliżę trochę temat, który jest mi znany od podszewki. Praca kucharza. Jak to wygląda? Ile się zarabia? Czy łatwo o pracę?
Zacznijmy od początku. Najlepiej udać się do szkoły gastronomicznej. To pozwoli na łatwiejszy start i zdobycie wiedzy typowo teoretycznej która na pewno pomaga w pracy i pozwala na wyższe stanowiska oraz w prace w restauracjach na poziomie. Technikum gastronomiczne trwa aktualnie jeszcze 4 lata. Podczas nauki zdajemy oprócz matury dwa egzaminy zawodowe i kończymy szkołę z tytułem Technika Żywienia i Usług Gastronomicznych. Całkiem długi tytuł nie uważacie?
Podczas nauki w szkole odbywacie praktyki zawodowe, zazwyczaj w hotelach i szczerze mówiąc za dużo się tam nie nauczycie. Zazwyczaj praktykanci dzielą się na dwie obozy: tych którzy sprzątają oraz tych którzy są ogarnięci i dostają do wykonania jakieś drobne prace typu smaż naleśniki, obierz warzywa, pokrój natkę. Po szkole niby coś tam umiecie ale nie będziecie samodzielnymi kucharzami, wiem co mówię. Więc co po skończeniu szkoły, zdaniu matury i egzaminów zawodowych? Część pójdzie na studia, część od razu do pracy. Żadna opcja nie jest zła. Ja studiuje zaocznie i pracuje. Ale co z tą pracą? Na samodzielnego kucharza raczej d razu bym nie startowała, raczej lepiej jak ja zacząć od pomocy kucharza, pomocy kuchennej aby móc się uczyć. To czego uczą w szkole to tylko wierzchołek góry lodowej w porównaniu z tym co powinno się wiedzieć i umieć. Znalezienie pracy od razu po szkole bez doświadczenia jest dosyć trudne, zwłaszcza jeżeli jest się kobietą. Zazwyczaj chcą już kogoś kto ma paru letnie doświadczenie, dlatego wspomniałam oby zacząć od najniższego szczebla. Moją pierwszą pracą była pomoc w Pizza Hut, gdzie pracowałam miesiąc w wakacje przed maturą. Po zdaniu wszystkich egzaminów chciałam znaleźć pracę w zawodzie, aby łapać doświadczenie zawodowe. I szczerze? Byłam załamana, nie mogłam znaleźć pracy. Chcieli kogoś z doświadczeniem, albo po prostu mężczyzn. Pracy szukałam dwa miesiące, może trochę krócej. Trochę z braku innych możliwości zatrudniłam się jako pomoc cukiernika. Pracowałam tam rok, i w tym czasie stałam się samodzielnym cukiernikiem, nauczyłam się naprawdę wiele ale brak rozwoju sprawił że postanowiłąm zmienić pracę. I znowu to samo. Szukałam, szukałam i szukałam. Chodziłam na rozmowy ale nikt nie oddzwaniał. W kwietniu zostałam zatrudniona w jednej z lepszych restauracji jako pomoc kuchenna, a w zasadzie pomoc kucharza. Miałam być od panierowania kotletów i ogólnie tych najgorszych prac, aby ułatwić kucharzowi pracę. Jednak po dwóch tygodniach zaczęłam sama wydawać dania, po miesiącu byłam już praktycznie całkiem samodzielna. Wystarczyło zaangażowanie, szansa ze strony szefostwa. Cały czas się uczę, uzupełniam wiedzę którą zaniedbałam w szkolę i mam nadzieję że cały czas będę iść do przodu.
Podsumowując najlepiej zacząc karierę od szkoły gastronomicznej, potem startować z najniższego stanowiska aby móc się uczyć i zdobywać doświadczenia. Zatrudnianie się jako samodzielny kucharz od razu po szkole to jak porywanie się z motyką na słońce.
A jak wygląda dzień w pracy? Inaczej pracuje się w hotelu a inaczej w restauracji. Kucharze hotelowi pracują zazwyczaj na zmiany, po 8-9 godzin więc praca w normalnym wymiarze godzin. Co innego jeżeli chodzi o restauracje. Zmiany zazwyczaj są 12 godzinne, często dłuższe za to teoretycznie pracuje się mniej dni w miesiącu, praktycznie? Pracujemy po 200 godzin miesięcznie, często w sezonie więcej. Taki urok tej pracy, nie ma co się oszukiwać. Nie jest to łatwe zajęcie, jeżeli chce się pracować w restauracji na poziomie i się rozwijać. Trzeba dużo czytać, oglądać i być na bieżąco z nowinkami, być otwartym na nowe smaki i połączenia. Za to zawsze jest wesoło, czy bym zmieniła prace? na chwilę obecną nie, mam cudowny zespół, całkiem dobre pieniądze.  Jak wygląda sprawa wynagrodzenia? Zależy to w dużym stopniu od miejsca w którym pracujemy. Ja startowałam od stawki 12 zł netto, teraz mam 14 zł ponieważ jeszcze wiele się uczę, co i tak daje finalnie całkiem ładną wypłatę. Szef powiedział że w miarę postępów moja stawka będzie rosła, finalnie ma sięgnąć 18 zł netto. I właśnie mniej więcej taka jest stawka dla samodzielnego kucharza.
Mam nadzieję że wpis się podobał, jeżeli temat się podobał, chętnie napiszę coś jeszcze o pracy w gastronomii.

sobota, 26 marca 2016

Majonez na dwa sposoby?

Majonez na dwa sposoby ? Czemu nie! Jeden tradycyjny a drugi to taka mała "majonezowa wariacja"

MAJONEZ Z CAŁYCH JAJ

Przepis pochodzi ze strony kotlet.tv


Składniki:

2 całe jajka
250 ml oleju
1 łyżeczka musztardy Dijon
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu
2 łyżki soku z cytryny

Jajka parzymy we wrzątku (ok 20 sekund). Wbijamy całe jajka do wysokiego naczynia, dodajemy sól, pieprz, musztardę, sok cytrynowy i olej.
Za pomocą blendera, od samego dołu, blendujemy  aż zacznie powstawać kremowy majonez. 
Jest szybki i bardzo, ale to bardzo delikatny :)
Na zdjęciu ten jaśniejszy 


MAJONEZ TRADYCYJNY

1 żółtko jajka
1 łyżka musztardy
500 ml oleju (ja dałam szklankę oleju przez co jest gęstszy , idealny do jajek)
1/2 łyżeczki soli
od 1 łyżki do 2-3 łyżek octu (zależny od octu czy winny, ryżowy czy inny)
2 łyżeczki cukru pudru lub miodu
1/3 łyżeczki czarnego lub białego pieprzu mielonego
Jajko myję, sparzam wrzątkiem. Oddzielam żółtko od białka i żółtko przekładam do miski. Dodaję sól, cukier puder, ocet, musztardę i zaczynam miksować blenderem lub mikserem powoli dolewając cienkim strumieniem olej. Tak robię aż majonez stanie się jednolity i bardzo gęsty.Gotowy majonez przekładam do słoików i trzymam w lodówce
 Na zdjęciu ten widocznie ciemniejszy i bardziej gęsty

sobota, 5 marca 2016

Czekoladowe babeczki z NUTELLĄ

Składniki:

- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
- 1 szklanka mleka
- pół kostki roztopionego masła
- 2 jajka
- 100 gram czekolady (ja użyłam trochę gorzkiej, mlecznej i białej, proporcje dopasujcie do swoich upodobań)
-Nutella
Do miski wrzucamy wszystkie suche składniki (mąkę polecam przesiać, wtedy ciasto jest bardziej puszyste oraz unikniemy dodania niespodzianek typu niedopałek papierosa który raz kolega znalazł właśnie w mące) , następnie dodajemy składniki mokre (masło, mleko i jajka). Całość dokładnie mieszamy.
Czekoladę siekamy nożem na dowolnej wielkości kawałki.  Tak przygotowaną wsypujemy do wymieszanych wcześniej składników.
Całość delikatnie mieszamy. Nakładamy do formy wyłożonej papilotkami (do 2/3 ich wysokości). Do wypełnionych już papilotek dodajemy Nutelle, ja dawałam po ok łyżeczce :)
Pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach.



PS: Ja do połowy ciasta dodałam dodatkowo kakao :3

niedziela, 21 lutego 2016

Babeczki z kawałkami czekolady

Składniki:

- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
- 1 szklanka mleka
- pół kostki roztopionego masła
- 2 jajka
- 100 gram czekolady (ja użyłam trochę gorzkiej, mlecznej i białej, proporcje dopasujcie do swoich upodobań)


Do miski wrzucamy wszystkie suche składniki, następnie dodajemy składniki mokre (masło, mleko i jajka). Całość dokładnie mieszamy.
Czekoladę siekamy nożem na dowolnej wielkości kawałki.  Tak przygotowaną wsypujemy do wymieszanych wcześniej składników.
Całość delikatnie mieszamy. Nakładamy do formy wyłożonej papilotkami (do 2/3 ich wysokości). Pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach.





czwartek, 13 lutego 2014

Deserek brzoskwiniowy

SKŁADNIKI:
kremówka
mascarpone
cukier waniliowy
brzoskwinie
herbatniki
Nie podałam ilości składników bo to zalezy od tego jaką konsystencje i ilośc chcemy uzyskać, najlepiej robić to na oka, wtedy chyba wszystko wychodzi najlepiej i najsmaczniej ! :)
1,.Kremówkę ubić.
2.Dodać mascarpone, wymieszał łyżką i dodać cukier
3.Na dno pucharka wsypać herbatniki
4.Na herbatniki naprzemiennie nakładać masę z serka i śmietany oraz zmiksowane brzoskwinie :)

Faworki

Zbliża się dużymi krokami Tłusty czwartek ,ulubione święto wielu łasuchów ! :)
Więc dziś przedstawiam wam przepis na faworki, które robiłam niejednokrotnie i pewnie a raczej na pewno zrobię jeszcze wiele razu :)
Przepis pochodzi ze strony:
http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy-paczki-i-faworki/268-przepis-na-faworki-chrust

Składniki:
  • 2 szklanki mąki pszennej (
  • 4 żółtka
  • łyżka spirytusu 
  • ½ łyżeczki cukru
  • ½ łyżeczki soli
  • ok. 5 kopiatych łyżek gęstej, kwaśniej śmietany
  • olej lub smalec do smażenia
  • cukier puder do posypania 
Sposób przygotowania:
  1. Mąkę wymieszać z cukrem i solą. Dodać żółtka, spirytus i śmietanę. Zagnieść na jednolitą masę. Kolejno przełożyć ciasto na blat i zbijać drewnianym wałkiem ok. 10- 15min.
  2. Ciasto rozwałkować porcjami cieniutko na blacie posypanym lekko mąką. Ważne jest, aby ciasto i blat posypywać, jak najmniejszą ilością mąki. Ciasto pokroić najpierw na paski grubości ok. 3- 4cm, kolejno na prostokąty lub równoległoboki (o długości ok. 9- 10cm. Ja robię na oko tak, aby faworki ładnie wyglądały). Każdy kawałek naciąć w środku i przez nacięcie przeciągnąć jeden koniec.